Łukasz napisał(a):Co według ciebie skłania wobec tego jedne dusze do doświadczenia konsekwencji wyborów z żyć a inne nie?
Osobisty wybór. Jednych ta gra bawi innych nie, ale nie ma narzucania z góry tego co dana dusza ma wybrać. A dlaczego ten wybór jest taki a nie inny, to już musisz zapytać daną duszę.
Łukasz napisał(a):Na ile dusze są ,,samodzielne'' w decyzjach?
W 100%. W każdej chwili mogą przestać się bawić i zjednoczyć w całości z Duchem W takim przypadku są dwie opcje, albo zatracają się całkowicie w Duchu, albo są w nim, ale postrzegają swoją "oddzielność" od reszty-trochę ciężko to wytłumaczyć, więc podam taką analogię: kropla wody w oceanie jest częścią oceanu (zatracenie w Duchu), ale wciąż pozostaje kroplą wody (jest oddzielna od innych kropli).
Łukasz napisał(a):Duch nie ma mózgu/układu nerwowego, to czym się kieruje?
Mózg czy układ nerwowy występują tylko na poziomie fizycznym. Na poziomie Ducha istnieje świadomość. Generalnie Duch jest jedną gigantyczną świadomością obecną wszędzie. To między innymi dlatego jest jednością. My ludzie postrzegamy siebie jako odrębne jednostki, ponieważ "zagęszczenie" świadomości w okolicy naszych fizycznych mózgów jest większe niż poza nimi, ale istnieje totalnie wszędzie.
Łukasz napisał(a):Czy dusze zwierzęce i ludzkie są na tym samym ,,poziomie''? (Uznaję za możliwe wcielenia ,,międzygatunkowe'').
Nie do końca wiem o co konkretnie pytasz. Na poziomie fizycznym oczywiście jest to ten sam poziom. Na poziomie mentalnym to oczywiście my ludzie jesteśmy wyżej (wyższe "zagęszczenie" świadomości). Natomiast na samym poziomie duchowym może być różnie. Tak zwane "młode dusze" mające niski poziom samoświadomości mogą być skłonne wybrać bycie zwierzęciem, ale nie ma przymusu. Jeśli wybiorą bycie człowiekiem, to taka osoba może być w naszym fizycznym świecie uznawana za niedorozwiniętą umysłowo, ale też nie jest to regułą. Jeśli "młoda dusza" wciela się w ludzkie ciało i nie jest to osoba niedorozwinięta, to bardzo prawdopodobne za to, że jest osobą bardzo ciekawą otaczającego ją świata (nie myl tego ze wścibstwem, chodzi o ciekawość samą w sobie).
Nie wierzę natomiast w to, że dusza, która wcieliła się w ludzkie ciało, w przyszłości wcieli się w ciało zwierzęcia. I powodem nie jest brak takiej możliwości, ale brak chęci by to zrobić. Metempsychoza według mnie nie istnieje też z tego powodu, że ewolucja (tu rozumiana jako rozwój duszy) nie zna kroku wstecz.