miss.A napisał(a):Kiedyś pomyślałam sobie, że jeśli to wszystko "działa", tak jak jest tu często opisywane, to sporo użytkowników powinno być szczęściarzami. Spełnionymi osobami, którym świadomie materializuje się życie, o którym marzyli. Tylko czy tak jest?
Tak, ale większość tych, którzy są "szczęściarzami" odeszli z forum, bo po prostu nie czują się tutaj komfortowo, forum im po prostu nie służy . Nie zrozum mnie źle, ale to jest właśnie tak jak pisała Scarlett w poście opisującym dlaczego na chwilę obecną robi sobie przerwę od forum. Każdy z nas musi iść do przodu, ale na pewnym odcinku tej drogi zauważamy, ze coś nam już nie pomaga, a raczej stopuje. Taka tymczasowa "meta". Dotarliśmy już do mety, ale chcemy iść dalej, więc po prostu ją mijamy.
Moją definicją "szczęściarza" jest to że jestem świadomy jak bardzo to o czym myślę lub w co wierzę odzwierciedla się w moim życiu i właśnie ta świadomość czynni mnie prawdziwym szczęściarzem, bo jestem tego świadomy.
Wiadomo że to moja definicja, każdy ma swoją tak samo jak każdy ma swoją definicje "bycia szczęśliwym".
PS Mimo bycia "szczęściarzem" a dalej udzielaniem się tutaj jest to że po prostu lubię pomagać innym co fajnie łączy się z moją pracą.